.st0{fill:#FFFFFF;}

Czy da się zmierzyć zwinność? 

 12 lipca, 2018

Tomasz Dzierżek

Wiele mówimy i piszemy o „byciu zwinnym”, zwanym także czasami „byciem agile”. Czy da się zmierzyć zwinność?

 

Zwinne podejście

Opisywaliśmy już agile mindset. Zajmowaliśmy się także wieloma aspektami cechującymi szeroko pojęty ruch agile, takimi jak pragmatyzm czy odpowiedzialność, Próbowaliśmy także zdefiniować, co to jest metodyka agile. Wydawałoby się, że zwinność, jako nastawienie, sposób myślenia i zbiór cech jest niemierzalny.

Trudno przecież oczekiwać, żebyśmy byli w stanie porównywać różne osoby i obiektywnie stwierdzić, która z nich jest „bardziej agile”. To nigdy nie będzie miało ani miejsca, ani sensu. Zupełnie inaczej sprawa się ma, jeżeli przyjrzymy się organizacjom.

 

Zwinny zespół

Na samym początku, a czasami też i na samym końcu jest Zespół Deweloperski. Ludzie, którzy realizują wymagania mogą pracować w podejściu klasycznym albo agile’owym. W tym pierwszym dostają po prostu zadania do realizacji wraz z instrukcjami, w jaki sposób mają one być zrealizowane. W tym drugim… Dużo by opowiadać, o tym przecież jest cały ten blog i nasze szkolenia!

Na pewno zwinność w zespole objawia się samoorganizacją, kros-funkcjonalnością i postępowaniem według 12 Zasad Zwinnego Tworzenia Oprogramowania.

Zdarza się, że „zwinność” w rozumieniu wprowadzenia określonej metodyki, pojawia się w jakiejś firmie oddolnie. To właśnie samoorganizujące się zespoły decydują, że na własną odpowiedzialność chcą działać tak, a nie inaczej.

Jeżeli tak zaczyna się transformacja agile, to lepiej być nie może. Mamy wtedy doskonały, empiryczny mechanizm udoskonalania procesu wytwórczego, skupiony na praktycznych aspektach – tym co działa.

Niestety, zwykle kończy się to tym, że zespoły próbują działać zwinnie, ale skostniała organizacja nadal uskutecznia szczegółowe planowanie długoterminowe, rzadkie wdrożenia i opiera się o szczegółowe umowy przy braku ścisłej współpracy z klientem.

 

Zwinność na projekcie

O krok wyżej w zwinności stoi agile’owy projekt. Tu już na pewno mamy do czynienia z jakąś konkretną metodyką, wprowadzoną na przestrzeni całej inicjatywy. Zespoły nie tylko same działają zwinnie, ale też mają odpowiednie wsparcie i zaplecze.

Równie idealną sytuacją, co oddolne wprowadzanie zwinności, jest agile’owy projekt z całkowitą autonomią. Odrębna lokalizacja i pełna odpowiedzialność po stronie projektu sprawia, że mamy do czynienia z „firmą w firmie”. Sprzyja to oderwaniu się od utartych schematów.

Wspomniane agile’owe zaplecze to chociażby wsparcie dla Continuous Delivery, Continuous Integration i przynajmniej niektóre elementy DevOps. Same zespoły, bez wsparcia „góry” często nie są w stanie ułożyć sobie pracy w ten sposób.

Najważniejszy jest stopień autonomii projektu. Jeżeli nadal terminy wdrożeń i umowy z klientem są ustalane poza nim, to wciąż będą pojawiały się problemy, których można by łatwo uniknąć. Trudno powiedzieć, że pracujemy w zwinnym projekcie, jeśli mamy jedno wdrożenie rocznie.

 

Zwinna organizacja

Zwinna organizacja to szumne hasło, które bardzo często rzucane jest przy okazji transformacji agile. W odróżnieniu od sytuacji, w które to zespół bądź zespoły decydują o wprowadzeniu zwinności, tutaj zwykle wszystko dzieje się odgórnie.

Z jednej strony można powiedzieć – idealnie! Z drugiej strony, jak już wspominaliśmy przy okazji tekstu o zmianach, odgórne wprowadzanie nowych rozwiązań zwykle spotka się z oporem i nieufnością ze strony zespołów. O wiele lepiej jest, gdy ta inicjatywa wyjdzie zarówno z góry, jak i z dołu i obejmie wszystkie szczeble i stanowiska.

Oczywiście zwinność nigdy nie przejdzie samoistnie od zespołów, aż do najwyższego szczebla. Ale tym bardziej nie ma co liczyć, że narzucone z góry podejście uzyska akceptację i zrozumienie Zespołów Deweloperskich. Potrzeba tutaj wspólnego działania na każdym poziomie organizacji. Zwykle zajmuje się tym Scrum Master, ostatnio coraz modniej nazywany Agile Coachem.

Jeżeli więc mielibyśmy porównać zwinność organizacji, to na najwyższym miejscu na podium postawilibyśmy organizację, która na każdym szczeblu przejawia agile mindset i wspiera zwinność.

Jesteśmy w stanie też cieszyć się ze zwinnego projektu, jako wydzielonej komórki. Z lekkim niepokojem, ale i optymizmem patrzymy na sytuacje, w których zespoły dzielnie pracują agile’owo, pozostając w skostniałym środowisku.

Natomiast zawsze rozpacz wywołuje u nas odgórne wprowadzanie „zwinności” przez zmianę nazw stanowisk i przypudrowanie już istniejących procesów. Na naszej skali od zera do agile będzie to okrągłe zero.

 

Zwinne życie

To, co staramy się przekazywać przez #białko, to praktyczność zwinnego podejścia. Nie mówimy tylko i wyłącznie o iteracyjnym wytwarzaniu oprogramowania, ani nawet o projektach IT. Pokazujemy, że „zwinność” ma zastosowanie w każdej dziedzinie naszego życia.

Tak jak trudno jest zajmować się zwinnym developmentem w sytuacji, w której analiza wymagań przebiega waterfallowo, tak i ciężko jest być zwinnym „tylko trochę”. Wszystkie osoby, które znamy, a które zachłysnęły się agilem, zaczęły wprowadzać go nie tylko w pracy i w domu, ale w każdej dziedzinie życia.

Znamy osoby, które agile’owo prowadzą kanały na YouTube, tworzą muzykę, remontują mieszkania i budują domy. Im szerzej wprowadzi się te podejście tym bardziej będzie się ono samo napędzało. Z korzyścią dla wszystkich.

Tomasz Dzierżek


23+ lat doświadczenia w IT, 15+ lat doświadczenia w Scrum i agile, PSM III (i inne), konsultant zwinnych procesów i zespołów, Agile Coach, trener

Your email address will not be published. Required fields are marked

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

{"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}