.st0{fill:#FFFFFF;}

Czy jest coś takiego jak Metodyka Agile? 

 5 września, 2023

Tomasz Dzierżek

Metodyka Agile to hasło, które słyszę od wielu osób z wielu różnych organizacji. Czasami ktoś ma na myśli coś dobrego, ale bardzo często świadczy o tym, że nie wiemy o czym mówimy.

 

Metodyka Agile i jej definicja

„Metodyka agile” to określenie kategorii metodyk, a nie jednego konkretnego sposobu na pracę. Wypowiadając te słowa powinniśmy mieć na myśli sposób pracy oparty o założenia zgodne z agile manifesto i 12 zasadami z jednego tworzenia oprogramowania, a nie książkę która mówi nam w jaki sposób pracować w metodyce o nazwie „Agile”. Tym bardziej nie powinniśmy tego nazywać „metodologią„, ale to temat na inny tekst.

Sytuacje komplikuje tutaj DSDM, do którego podręcznik nazywa się Agile PM, przez co przez wiele osób bywa mylony z podejściem zwinnym. Nie jest to jednak popularny framework i jeżeli ktoś mówi, że „pracujemy w agile’u”, to raczej nie ma na myśli AgilePM, ale jakieś błędne zrozumienie koncepcji zwinności.

Zwykle gdy drążymy ten temat okazuje się, że ten „agile”, o którym ktoś myśli „to jest ta metodyka w której pracujemy w dwutygodniowych Sprintach mamy backlog, Product Ownera i tak dalej”. W większości przypadków ludzie będą opisywać Scruma, gdy wydaje im się że mówią o zwinności.

Odczarujmy Więc to na samym wstępie: agile to zestaw przekonań, filozofia, sposób myślenia, zbiór jakichś wartości i ogólna koncepcja tego, co powinniśmy robić rozwijając duże i skomplikowane produkty. Scrum to konkretna metodyka oparta o te podejście, zbudowana na tych samych przekonaniach i doświadczeniach.

 

Metodyka Agile

Jedynym poprawnym kontekstem w którym słowa „metodyka agile” powinny paść obok siebie to kategoryzacja metodyk i frameworków.

Scrum, Scaled Agile Framework (SAFe), eXtreme Programming (XP), Feature Driven Development, Test-driven development, Lean Software Development, Dynamic System Development Method, Kanban (for Software Development) – to wszystko są metodyki spod znaku agile. Oparte są o podobne założenia i przekonania, po prostu realizują je w inny sposób. Tę grupę możemy zbiorczo określić mianem „zwinnych metodyk”.

Podkreślę to jeszcze raz, nie ma czegoś takiego jednak nie ma czegoś takiego jak przepis na pracę („metodyka”), który nazywa się agile. Nie mówimy, że „pracujemy w agile’u”! Mówimy, że pracujemy w oparciu o agile’ową filozofię czy zwinne pomysły bądź zwinne podejście do pracy. Pracujemy za to w Scrumie, w XP, czy w LeSS-ie.

 

Moda na Agile

Nieporozumienia powstają zwykle z niezrozumienia i dokładnie tak jest w tym przypadku. Większość osób nie wie, co to zwinność, natomiast kojarzy mi się to z pracą w Scrumie. Nic więc dziwnego, że te dwie rzeczy są ze sobą mieszane. Tymczasem samo podejście zwinne nie zawiera żadnych przepisów, zaleceń, ani żadnego konkretnego sposobu na pracę.

Od wielu lat trwa swoista moda na podejście zwinne. Wszyscy hurtowo wsiadają do tego pociągu, po to żeby „być na czasie”. Niekoniecznie wierzą w podstawy i założenia agile, ani tym bardziej w konsekwencje stosowania tych założeń. Takie rzeczy jak sprinty, iteracyjne i przyrostowe wytwarzanie oprogramowania, małe stabilne zespoły, koncepcja backlogu i tak dalej są tylko konsekwencją tego, że przyjmujemy za prawdę pewne zwinne postulaty.

 

Przekonania i wierzenia

Powyższy środtytuł może brzmieć nieco mistycznie i zagadkowo, ale tak naprawdę jest najlepszym wyjaśnieniem tego, o co w tym całym agile’u chodzi.

Osoby które tworzą zwinne firmy, osoby które zarządzają działami, zespołami czy nawet swoim życiem w sposób zwinny, wierzą w pewne rzeczy. Są oni głęboko przekonani, że są one prawdziwe. Jeżeli efekty naszych działań potwierdzają nasze wierzenia, tym bardziej umacniamy się w naszych przekonaniach.

I tak się jakoś składa że ci, którzy naprawdę wierzą, że są niektóre rzeczy są nie do przewidzenia, że planowanie długoterminowe nie działa, że duże i skomplikowane produkty lepiej produkuje się ewolucyjnie i przyrostowo, że małe kilkuosobowe zespoły odpowiedzialne za poszczególne części produktu od początku do końca działają lepiej… Te osoby faktycznie znajdują potwierdzenie swoich przekonań w praktyce, działając zwinnie.

Zwinność to nie są narzędzia i procesy. Zwinność to zostaw przekonań! Mając pewien zestaw przekonań, odnajdziemy się w absolutnie każdej sytuacji, bo to te przekonania będą dla nas działały jak drogowskaz. Podpowiedzą nam, jak powinniśmy zadziałać w danej sytuacji – nie w oparciu o „zasady i procesy”, ale właśnie o przekonania i wierzenia.

Agile nie działa tam gdzie wprowadzony jest mechanicznie i bez przez osoby, które nie wierzą w zwinne postulaty. Jeżeli ktoś uważa, że do precyzyjnego zaplanowania wieloletniego projektu potrzebna jest precyzyjna i wielomiesięczna analiza, to nie mamy co się bawić w zwinność. Osoby, które wierzą, że im więcej czasu spędzimy na przygotowaniach, tym lepiej będziemy w stanie wszystko zaplanować na całe lata do przodu, nie chcą słuchać o tym, że nie da się zrobić precyzyjnego planu na lata do przodu. A już na pewno nie w IT.

Takie osoby nie wierzą w zwinność, w postulaty agile manifesto i 12 ZZTO. Taka osoba nie będzie odruchowo działać zwinnie, tylko będzie korzystać ze zwinnych technik i narzędzi wtedy, kiedy wpisuje się to w jej zestaw przekonań. Ale gdy tylko coś zacznie iść nie tak, to tym gorzej dla zwinności. Będziemy wracać do klasycznych rozwiązań.

 

Agile’owa filozofia w życiu i w pracy

Jeżeli wierzymy, że zapisy agile manifesto są prawdziwe, to nawet w życiu prywatnym, zabierając się za jakąś większą rzecz, będziemy postępować podobnie jak w pracy zawodowej. Jeśli marzy nam się nagrywanie podcastu, to po prostu usiądziemy i nagramy pierwszy odcinek. Wykorzystamy takie narzędzia, jakie mamy, opublikujemy go i zaczniemy zbierać informacje zwrotne. Nie będziemy wydawać tysięcy zł na profesjonalny sprzęt, bo nie wiemy nawet, czy ktoś będzie tego słuchał. Ba! My sami nie wiemy, czy nie stracimy zapału po trzech odcinkach.

Wiemy też, że informacje zwrotne są ważniejsze niż nasze uczucia. O ile to nie jest jakieś hobby, ale faktycznie chcemy osiągnąć jakieś efekty, to będziemy wprowadzać jakieś mierniki narzędzia i będziemy słuchać tego co mówią do nas odbiorcy. Może wprowadzimy jakiś backlog, może zaczniemy utrzymywać jakiś cykl wytwórczy i narzucimy jakiś reżim? A może skorzystamy z konkretnej metodyki czy frameworku, które uporządkują nam nasze procesy?

Czym innym jest kierowanie się zwinnymi zasadami, a czym innym praca w zwinnej metodyce. Tak więc, gdy ktoś prywatnie albo zawodowo użyje sformułowania „metodyka agile”, zapytajcie go/ją „Która konkretnie?”.

 

Na naszych szkoleniach agile opowiadamy nie tylko o zwinnych metodykach, ale przede wszystkim o praktycznych aspektach „zwinności”. Dowiedz się więcej o #białko.

Tomasz Dzierżek


21+ lat doświadczenia w IT, 13+ lat doświadczenia w Scrum i agile, PSM I-III, konsultant zwinnych procesów i zespołów, Agile Coach, trener

Your email address will not be published. Required fields are marked

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

    1. Scrum oczywiście JEST metodyką.

      Nie jest metodologią (ang. methodology) ani metodą (ang. method). Jest zbiorem metod czyli po polsku – metodyką. W języku angielskim nie ma bezpośredniego odpowiednika polskiego słowa „metodyka”, tak jak w polskim nie do końca znajdziemy wierny odpowiednik słowa „framework”. Możemy przyjąć, że „ramy postępowania” i „zbiór metod” opisują zbliżone koncepcje. Patrz: Metodologia, metodyka, metoda.

      1. Mistrz za tę odpowiedź. Mało rzeczy wkurza mnie bardziej niż, jak ktoś pisze merytoryczny tekst albo ma fajną prelekcję, a jakiś Kazio z tłumu się wyrywa z uwagą w rodzaju „PMBoK to standard a nie framework”.

        Moje pytanie: who gives a fuck? Czy ta wiedza czyni cię lepszym liderem…?

  1. Hej Bardzo fajny tekst. Scrum już jednoznacznie jest używany w IT, ale zastanawiałem się ostatnio czy Agile można powszechnie wdrożyć w projektach niezwiązanych z IT? Właściwie chyba nic nie stoi na przeszkodzie. Przynajmniej tak mi się wydaje, ale widzę, że wciąż ta metodologia pojawia się głównie w programowaniu. Próbowałem kiedyś opisać jak ja bym to widział http://businesslifemanual.pl/agile-o-co-chodzi/, ale nie wiem czy to jest dobry kierunek. Swoją drogą ciekawe czy ta metoda w tym szybko zmieniającym się świecie nie zostanie niedługo zastąpiona czymś jeszcze bardziej zwinnym…

    1. Widzieliśmy metodyki zwinne używane przy budowach i remontach domów, w szkolnictwie, a także przy produkcji fizycznych produktów i totalnie abstrakcyjnych jak np. harmonogramy i projekty sprzedażowe. Ostatnio sami zaczynamy promować podejście zwinne w działach HR, patrz https://bialko.eu/agile-hr/ i wcale nie mówimy jeszcze ostatniego słowa. Więc: da się, dzieję się, ale wciąż są to zastosowania niszowe.

      Co do „szybko zmieniającego się świata”, to pamiętając o Lindy effect, dobrym strzałem w ciemno byłoby założenie, że Scrum będzie pewnie istniał jakieś kolejne 23 lata.

  2. Po przeczytaniu jakiś czas temu artykułu w internecie bardzo zaciekawiła mnie tematyka agile. Jestem osobą, która uwielbia poszerzac swoją widzę, więc długo nie czekając podjęłam studia podyplomowe, konkretnie w WSKZ na kierunku agile – zarządzanie w organizacjach. Mam nadzieje że podołam 🙂

    1. Bardzo miło nam to słyszeć(odczytać)! Życzymy powodzenia, a gdybyś potrzebowała wsparcia – pamiętaj, że my w tym pomagamy.

{"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}