Słysząc o prowadzeniu projektów możemy usłyszeć rozmaite kombinacje słowa „agile”. Najczęściej występuje ono, zupełnie błędnie, w towarzystwie słowa „metodologia”. Czy jednak „metodyka Agile” w ogóle istnieje?
Metodyka Agile i jej definicja
Najwięcej trudności zawsze sprawia odróżnienie metodyki od metodologii. Ten temat doczekał się u nas osobnego artykuły, gdzie tłumaczymy genezę problemu i wyjaśniamy co to metodologia, metodyka i metoda. Na nasze dzisiejsze potrzeby wystarczy jedna słownikowa definicja.
„Metodyka to zbiór zasad dotyczących sposobów wykonywania jakiejś pracy lub trybu postępowania prowadzącego do określonego celu” – Uniwersalny słownik języka polskiego
Nie ulega wątpliwości, że termin Agile opisuje pewien zbiór zasad dotyczący sposobu prowadzenia tzw. projektów zwinnych, najczęściej związanych z iteracyjnym wytwarzaniem oprogramowania. Nie jest więc ani metodą („świadomie stosowany sposób postępowania mający prowadzić do osiągnięcia zamierzonego celu”) ani metodologią („nauką o metodach badań naukowych i o sposobach przeprowadzania analiz oraz oceniania wartości poznawczej poszczególnych dyscyplin naukowych”).
Nie jest to też w żadnym wypadku kompletny przepis! Najbliższy popularnemu rozumieniu „agile’a” jest sposób myślenia (często opisywany jako agile mindset) czy mały zbiór zasad (zawarty w dobrze znanym Agile Manifesto).
Moda na Agile
Agile to dzisiaj słowo-klucz. Jest ono tak modne w środowisku IT, jak nazwa marki na literę N w świecie butów do biegania. Wiele projektów i inicjatyw, nawet jeśli nie są prowadzone zgodnie z żadną metodyką agile, chce się nazywać projektami agilowymi. Do takich zaś ściągani są ludzie, którzy chcą pracować przy wykorzystaniu tych właśnie metodyk, kuszeni ofertami na scrumowych Deweloperów.
Prawdę mówiąc, w ofertach i zapytaniach najczęściej można niestety spotkać zwrot „metodologia agile”. No cóż, robimy co możemy…
Popularność Agile’a, czy też może jego przebojowość, powoduje również pewnego rodzaju wynaturzenia. Zdarzają się sytuacje, w których firmy publikują oferty pracy dla Scrum Mastera, a tak naprawdę proponują pracę „tylko” Project Managera. Spotkać się można również z sytuacjami, w których projekt owszem, realizowany jest metodyką zwinną, ale ludzie w nim pracujący „nie czują jej”. Nie identyfikują się z założeniami, brakuje agile mindsetu, przez co metodyka zwinna jest tylko z nazwy.
Mamy nadzieję, że sytuacja będzie się poprawiać z biegiem czasu. Więcej projektów prowadzonych zgodnie z podejściem zwinnym daje nam więcej ludzi umiejących wykorzystywać jego zalety i będących gotowymi na świadomą pracę zgodnie z jego założeniami. Zaczną oni wymagać, żeby na projekcie faktycznie stosowane były metody agile, żeby całą firmę można było nazwać „zwinną”.
Agile nie tylko w pracy
Ponieważ agile to podejście, sposób działania i myślenia, to nie jest powiedziane, że ogranicza się on tylko i wyłącznie do pracy. Owszem, nasza „zawodowa” metodyka agile pewnie będzie zoptymalizowana pod to, czym się zajmujemy. Z dużym prawdopodobieństwem będzie to iteracyjne wytwarzanie oprogramowania. Ale nie jest to przystanek końcowy dla zwinności.
W dzisiejszych czasach wielką popularność zyskuje rozwój osobisty, inwestowanie w siebie, rozmaity coaching (nie mylić z agile coachingiem) i różne techniki optymalizacji własnych działań. Te same wnioski, na które wpadli twórcy metodyk agile, już dawno były popularne w innych kręgach.
Sytuacja odwrotna również ma miejsce – agile’owe nowinki, stanowiące skład każdej jednej metodyki agile (aczkolwiek w różnym zakresie), przenikają do codziennego życia. Często możemy napotkać na „7 rewelacyjnych technik na…”, z których to większość ma swoje źródło w opisywanej tu zwinności. I dobrze. Sięgajmy po wszystkie rozwiązania, które nam pomogą, nieważne skąd pochodzą.
Takie podejście propagujemy zarówno na naszym kanale na YouTube, jak i w artykułach tu na tym blogu. Zawodowo również jesteśmy związani z tym tematem, prowadząc szkolenia i warsztaty agile. Wróćmy jednak do meritum.
Metodyka Agile
Coś, co wielu określa mianem „metodyka Agile”, to po prostu część wspólna z wszystkich zwinnych podejść do tworzenia oprogramowania. Jest ich naprawdę wiele, a każde jedno może zostać opisane jako „metodyka agile”. Zwykle mówiąc to, mamy na myśli jakieś konkretne podejście, jak na przykład
- Scrum
- eXtreme Programming (XP)
- Feature Driven Development
- Test-driven development
- Lean Software Development
- Dynamic System Development Method
- Kanban
- i inne
Każda z powyższych metodyk charakteryzuje się pewnymi indywidualnymi cechami. To co je łączy, to z pewnością lekkość i elastyczność. Większość metodyk Agile opiera się na zastosowaniu iteracyjnego podejścia, skutecznego sposobu komunikacji (preferowana jest komunikacja twarzą w twarz) oraz cyklicznego zbierania informacji zwrotnej, a także analizowania i usprawniania sposobu pracy.
Jest jeszcze jeden istotny aspekt, wspólny dla wspomnianych powyżej metodyk Agile. To nic innego jak słynne Agile Manifesto, który to dokument leży u podwalin każdej z nich. To on opisuje część wspólną wszystkich skutecznych podejść i być może przez to niektórzy błędnie zakładają, że istnieje jakaś referencyjna „metodyka Agile”.
Nic z tych rzeczy, sytuacja ma się dokładnie odwrotnie. To Agile Manifesto opisuje zasady, które poszczególne metodyki Agile powinny spełniać. I nie mówimy tu tylko o czterech głównych punktach, ale mamy na myśli także 12 zasad zwinnego tworzenia oprogramowania.
Agile’owy Parasol
Przeglądając przepastne zasoby internetu (a także biorąc udział w naszych szkoleniach) można zauważyć, że graficzną reprezentacją koncepcji Agile najczęściej będzie parasol. W tym miejscu zawsze pada pytanie: dlaczego parasol?
Jak wspomniałem powyżej, termin „metodyka Agile” jest bardzo szeroki i nieprecyzyjny. Pod tym agile’owym parasolem znajdziemy całe mnóstwo konkretnych i różnych od siebie sposobów na wytwarzanie oprogramowania (i nie tylko). Wszystkie one mają jednak cechy wspólne, które powinny uczynić nasz projekt bardziej odpornym na czekającego na niego wyzwania.
W jaki sposób? To już zależy od konkretnego podejścia. Możemy jednak być pewni, że nie znajdziemy tam długoterminowego planowania, ścisłego przywiązania do wynegocjowanych wymagań, stawiania rzeczy i procesów ponad ludźmi czy umniejszania wagi działającego produktu (oprogramowania).
Tak jak już wspomnieliśmy, pewnie za to znajdziemy mały zbiór elastycznych zasad, iteracyjne podejście, zasady skutecznej komunikacji i sposoby na zbieranie informacji zwrotnej i stosowanie je do nieustającego poprawiania procesu wytwórczego. A to już wystarczy, żeby nałożyć na te egzemplarze „agile’a” jedną czapkę, czy też schować pod jednym parasolem.
Na naszych szkoleniach agile opowiadamy nie tylko o zwinnych metodykach, ale przede wszystkim o praktycznych aspektach „zwinności”. Dowiedz się więcej o #białko.
Scrum nie jest metodyką!
Scrum Guide:
http://scrumguides.org/scrum-guide.html#definition
Scrum oczywiście JEST metodyką.
Nie jest metodologią (ang. methodology) ani metodą (ang. method). Jest zbiorem metod czyli po polsku – metodyką. W języku angielskim nie ma bezpośredniego odpowiednika polskiego słowa „metodyka”, tak jak w polskim nie do końca znajdziemy wierny odpowiednik słowa „framework”. Możemy przyjąć, że „ramy postępowania” i „zbiór metod” opisują zbliżone koncepcje. Patrz: Metodologia, metodyka, metoda.
Mistrz za tę odpowiedź. Mało rzeczy wkurza mnie bardziej niż, jak ktoś pisze merytoryczny tekst albo ma fajną prelekcję, a jakiś Kazio z tłumu się wyrywa z uwagą w rodzaju „PMBoK to standard a nie framework”.
Moje pytanie: who gives a fuck? Czy ta wiedza czyni cię lepszym liderem…?
Hej Bardzo fajny tekst. Scrum już jednoznacznie jest używany w IT, ale zastanawiałem się ostatnio czy Agile można powszechnie wdrożyć w projektach niezwiązanych z IT? Właściwie chyba nic nie stoi na przeszkodzie. Przynajmniej tak mi się wydaje, ale widzę, że wciąż ta metodologia pojawia się głównie w programowaniu. Próbowałem kiedyś opisać jak ja bym to widział http://businesslifemanual.pl/agile-o-co-chodzi/, ale nie wiem czy to jest dobry kierunek. Swoją drogą ciekawe czy ta metoda w tym szybko zmieniającym się świecie nie zostanie niedługo zastąpiona czymś jeszcze bardziej zwinnym…
Widzieliśmy metodyki zwinne używane przy budowach i remontach domów, w szkolnictwie, a także przy produkcji fizycznych produktów i totalnie abstrakcyjnych jak np. harmonogramy i projekty sprzedażowe. Ostatnio sami zaczynamy promować podejście zwinne w działach HR, patrz https://bialko.eu/agile-hr/ i wcale nie mówimy jeszcze ostatniego słowa. Więc: da się, dzieję się, ale wciąż są to zastosowania niszowe.
Co do „szybko zmieniającego się świata”, to pamiętając o Lindy effect, dobrym strzałem w ciemno byłoby założenie, że Scrum będzie pewnie istniał jakieś kolejne 23 lata.
Po przeczytaniu jakiś czas temu artykułu w internecie bardzo zaciekawiła mnie tematyka agile. Jestem osobą, która uwielbia poszerzac swoją widzę, więc długo nie czekając podjęłam studia podyplomowe, konkretnie w WSKZ na kierunku agile – zarządzanie w organizacjach. Mam nadzieje że podołam 🙂
Bardzo miło nam to słyszeć(odczytać)! Życzymy powodzenia, a gdybyś potrzebowała wsparcia – pamiętaj, że my w tym pomagamy.