W dzisiejszym świecie biznesu, szybkość wprowadzenia produktu na rynek jest kluczowym czynnikiem sukcesu. Dlatego też, w podejściu Agile często stosujemy metrykę zwana „Time To Market” (TTM). Czym jest TTM, jak go używać i przede wszystkim, jak go skrócić?
Czym jest Time To Market (TTM)?
Time To Market (TTM) to miara określająca czas, jaki upływa od momentu rozpoczęcia prac nad produktem do jego wprowadzenia na rynek, dostarczenia klientom i rozpoczęcia generowania zysków. Jest to kluczowy wskaźnik efektywności, który pozwala organizacjom lepiej zarządzać swoim portfolio i optymalizować procesy.
Jak mówi Agile Manifesto, „Dostarczaj funkcjonujące oprogramowanie często, w kilkutygodniowych lub kilkumiesięcznych odstępach. Im częściej, tym lepiej.” W związku z tym, nasz TTM powinien być jak najkrótszy, a nasze prace powinny zmierzać do jego minimalizacji.
Do czego używa się Time To Market?
Szybsze dostarczanie produktów na rynek jest kluczowe z wielu powodów.Przede wszystkim pozwala organizacjom uzyskać przewagę konkurencyjną. Klienci oczekują rozwiązań innowacyjnych i/lub dopasowanych do potrzeb i oczekują ich „jak najszybciej”. TTM pokazuje jak szybcy jesteśmy. Jest też podstawą do negocjacji z klientami. Szybkie dostarczanie produktów oznacza, że klienci otrzymują rozwiązania, na które czekają, co przekłada się na ich zadowolenie i lojalność.
Z kolei dłuższy czas wprowadzenia produktu na rynek zawsze oznacza wyższe koszty, a często również mniejsze zyski. Im więcej czasu i środków poświęcamy na wyprodukowanie czegoś, tym musi to więcej kosztować. Z drugiej strony, im później trafiamy na rynek, tym zwykle dostajemy mniejszy kawałek tortu. Jeżeli się spóźnimy, możemy w ogóle obejść się smakiem!
Ponadto, należy brać pod uwagę, że długi TTM i krótkie terminy może powodować opóźnienia, które grożą utratą reputacji, karami umownymi i innymi nieprzyjemnościami.
Jak mierzyć Time To Market?
Mierzenie TTM jest bajecznie proste. Time To Market to nic innego, jak czas (dni, tygodnie, miesiące), który upływa między dwoma zdarzeniami. Na początku wybierz moment, od którego rozpoczynasz pomiar (na przykład zgłoszenie pomysłu) oraz moment, w którym produkt jest gotowy do wprowadzenia na rynek (na przykład wdrożenie i udostępnienie klientom). Praktyka pokazuje, że wdrożenie jest najczęstszym momentem, w którym zatrzymujemy wirtualny stoper. A włączamy go albo w momencie pojawienia się nowego pomysłu, albo w momencie faktycznego rozpoczęcia prac.
Mierząc TTM warto monitorować wszystkie etapy procesu i rejestrować daty zakończenia każdego z nich. To obejmuje zarówno pracę nad samym produktem, kwestie związane z formalnościami i procesami towarzyszącymi jak np. szkolenia czy wdrożenie. Dobrze jest też mierzyć ewentualne opóźnienia lub przestoje.
Jakość, a TTM
Metryka TTM i jakość produktu często znajdują się w delikatnej równowadze. Chęć do skrócenia Time To Market może kusić zespoły do pójścia na skróty, np. pomijania procesów zapewniania jakości. To z kolei może prowadzić do niższej jakości produktu. Z drugiej strony, zbyt duże skupienie na jakości może wydłużyć TTM, co może skutkować utratą okazji rynkowych lub wzrostem kosztów.
Klienci zwykle oczekują, że produkty będą zarówno wysokiej jakości, jak i szybko dostępne. Dostarczenie produktu niskiej jakości w szybkim tempie może prowadzić do niezadowolenia klientów i potencjalnej szkody dla naszej reputacji. Metodyki agile często podkreślają dostarczanie produktu o minimalnej wartości (MVP) w krótkim czasie, a następnie iterowanie nad nim. Taki podejście pozwala zespołom szybko wprowadzić produkt na rynek, utrzymując przy tym pewien poziom jakości. Kolejne iteracje mogą poprawić jakość produktu na podstawie opinii użytkowników i zmieniających się potrzeb rynkowych.
Time To Makret i jakość produktu są ze sobą splecione, a znalezienie właściwej równowagi między nimi jest kluczowe. Chociaż ważne jest szybkie wprowadzanie produktów na rynek, równie istotne jest utrzymanie wysokiej jakości. Skracanie TTM na siłę może wprowadzić problemy związane z jakością, takie jak potencjalne błędy, luki w zabezpieczeniach lub problemy z użytecznością.
Podejście agile zachęca do inspekcji i adaptacji w trakcie tworzenia produktów – zespoły ciągle oceniają zarówno swoje procesy, jak i produkty, aby znaleźć sposoby na skrócenie TTM bez kompromitowania jakości.
Jak można poprawić miarę Time to Market?
Na koniec kilka sposobów, jak można poprawić TTM, jednocześnie pamiętając o zapewnieniu odpowiedniej jakości. Pierwszy i najbardziej oczywisty to automatyzacja procesów. Użycie narzędzi i automatyzacji do przyspieszenia etapów rozwoju i wdrożenia produktu może znacząco skrócić TTM. Automatyzacja testów, wdrażania oraz procesów dostarczania oprogramowania pozwoli na szybsze dostarczanie wartości klientom.
Mniej oczywiste metody to skalowanie zespołów, zrównoleglanie pracy, podział wymagań na mniejsze, a także zrezygnowanie z części wymagań i budowa MVP. Jest to jednak trudne, podobnie jak np. eliminowanie niepotrzebnych etapów w naszym procesie wytwórczym.
Są też bardziej niebezpieczne sposoby na skracanie TTM. Należą do nich dobrze nam znane obniżenie jakości, zwiększenie ryzyka błędów, nieuwzględnianie potrzeb i uwag klientów (szczególnie karygodne przy podejściu zwinnym), czy też „stare dobre” crunche – wywieranie presji na zespół i mordercza praca w nadgodzinach.
Poprawa miary TTM jest istotna, ale należy ostrożnie balansować między szybkością dostarczania, a jakością produktu. Ważne jest, aby zrozumieć, że nie zawsze możliwe jest osiągnięcie „optymalnego” TTM bez kompromisów. Dlatego wartością jest ciągłe doskonalenie procesów i dbałość o równowagę między szybkością a jakością, aby zapewnić trwały sukces organizacji.