.st0{fill:#FFFFFF;}

Czysty Scrum 

 8 września, 2020

Łukasz Bręk

Dzisiejszy wpis dedykuję wszystkim Scrum Masterom. Bez wyjątku, czy pracujemy przy Scrumie miesiąc, rok czy dekadę, czysty Scrum to Święty Graal zwinnego podejścia. Niby każdy o nim słyszał, ale niewielu widziało.

 

Czysty Scrum

Mógłbym napisać, że czysty Scrum nie istnieje. Zdecydowana większość z Was również powie dokładnie w ten sposób. „Nie widziałem jeszcze miejsca, w którym wdrożony byłby czysty Scrum.”

No dobra, ale co mam właściwie na myśli? Chodzi o sytuację, w której w organizacji istnieje metodyka Scrum wyglądajaca dokładnie tak, jak została opisana w Scrum Guide. Zawsze mówię, że nie sposób wdrożyć zwinne podejście. Sztuką jest postępować zgodnie z jego założeniami już po „wdrożeniu”.

Tutaj pojawia się oczywiste pytanie. Czy jeśli wdrożyliśmy Scrum, ale nie przestrzegamy jego zasad w stu procentach, to nadal możemy powiedzieć, że pracujemy w tej metodyce? Odpowiedź na to znajdziecie w naszym tekście pod tytułem ScrumBut.

Inną sprawą jest to, że w prawie każdym aspekcie naszego życia w jakiś sposób „naginamy” zasady. Kto z nas nie przekroczył nigdy limitu prędkości, niech pierwszy rzuci kamieniem.

 

Czysty Scrum nie istnieje!

Powodów, dla których nie ma wielu organizacji, w których możemy powiedzieć „wdrożyliśmy i przestrzegamy Scrum w 100%” jest bez liku. Składać się będą na to zarówno aspekty organizacyjne, jak i ludzkie. Te drugie są łatwiejsze do zarządzenia.

„Bunt na pokładzie” ograniczający możliwość skutecznego stosowania Scruma jest możliwy do „stłumienia” przy pomocy skutecznego Scrum Mastera czy Agile Coacha. Osoby te będą niezbędne, aby nie doprowadzić do dobrze nam znanej z Broken Window Theory sytuacji, w której powoli będziemy doprowadzać do deprecjonowania zwinnego podejścia, stosowanego w naszej firmie. Pomogą nam także, jeśli „nowe” podejście spotka się z brakiem zrozumienia czy potrzebnych umiejętności.

Jeśli chodzi o aspekt organizacyjny, to sprawa jest bardziej skomplikowana. Organizacja ma to do siebie, że często psuje się od głowy – jak ryba. Skoro tak, przyczyny braku możliwości stosowania Scrum w jego najczystszej postaci należy szukać gdzieś na szczytach władzy. Ale nie zawsze.

Pierwszym aspektem, który przychodzi mi do głowy jest wielkość organizacji. Nie od dziś wiadomo, że Scrum sprawdza się najlepiej dla jednego do trzech zespołów. Większa ilość ludzi na pokładzie to konieczność kombinowania. A stąd już krótka droga do modyfikacji Scruma.

Przy tej okazji musimy także przypomnieć nasz tekst pod tytułem „5 powodów, dla których Scrum nie zadziała w Twojej firmie.”

 

Czy w ogóle się da?

Spokojnie mogę powiedzieć, że da się być w stu procentach zgodnym ze Scrum Guide. Oczywiście, warunki wstępne naszej pracy muszą być zgodne z założeniami twórców Scruma.

Rozbieżności „kadrowe” są do poprawienie od ręki, a tak naprawdę „od Retrospektywy„. Za każdym razem, kiedy zauważymy, że zbaczamy z raz przyjętej zwinnej drogi, mamy możliwość dostosowania sposobu naszej pracy do sposobu opisanego przez Scrum Guide. W kontekście ludzi jest to jak najbardziej możliwe i pożądane.

Jeśli chodzi o organizację i tematy, które wykraczają poza wielkość projektu, tutaj niestety trzeba rozpocząć od pracy u podstaw. Musimy zidentyfikować przyczynę rozbieżności, najczęściej rozpocząć pracę nad Agile Mindsetem, rozpoczynając od Prezesa i Zarządu. Schodząc w dół hierarchii organizacji w końcu dojdziemy do zespołów. A one korygują się same. Można powiedzieć – po sprawie.

Nie do końca.

Spopularyzowanie Agile Mindsetu w organizacji nie gwarantuje nam, że będziemy mogli powiedzieć „wiemy, czym jest czysty Scrum i używamy go na co dzień”. Nasza transformacja może nie mieć podstaw do wprowadzenia zwinnego podejścia, ale to temat na zupełnie inny wpis.

 

Każdy chciałby tak pracować!

Każdy z nas, co najmniej raz w karierze powinien trafić do organizacji, która pracuje w czystym Scrum. Byłoby to bezcenne doświadczenie i możliwość zaobserwowania, jak wygląda ten prawdziwy, czysty Scrum. Napisałem na początku, że to Święty Graal, ale nie oznacza to, że nie istnieją organizacje czy projekty, które pracują właśnie w ten sposób.

Najczęściej będą to małe, zwinne, kilkuosobowe zespoły skupione na jednym produkcie. Ponieważ nie ma tam skali, korporacji i wielkiego molocha, to jest to idealna szansa, aby obserwować wszystko jak pod szkłem powiększającym. Nie mam nic do wielkich organizacji, ale łatwiej w nich jest ukryć to, co dla nas potencjalnie niewygodne.

Dla tych, którzy nigdy nie mieli i może nie chcą mieć do czynienia z czystą metodyką, mam pewne przesłanie. Pamiętajmy, że Scrum to tylko Framework. Wypełnimy go tym, co uznamy za stosowne, co jest nam potrzebne i co z naszego doświadczenie po prostu działa. Uważajmy jednak, aby nie pójść za daleko, żeby czysty Scrum, wzbogacony o dobre praktyki nie zmienił się w ScrumBut.

Łukasz Bręk


Your email address will not be published. Required fields are marked

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

{"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}