Podejmowanie decyzji, to temat rzeka, który rozpoczął Tomek, pisząc o triage. Mojemu sercu bliska jest jednak zupełnie inna metoda, którą przy podejmowaniu decyzji stosują… piloci.
Podejmowanie decyzji w lotnictwie
Lotnictwem interesowałem się od zawsze. Moja pasja rozpoczęła się w dzieciństwie, od żmudnego sklejania modeli samolotów. Do dziś cieszę się, gdy mogę obserwować startujące i lądujące maszyny. Chociaż niektórzy narzekają na hałas, to u mnie powoduje on raczej uśmiech. Nic więc dziwnego, że będąc fanem, interesuję się również innymi aspektami tego fachu.
Ostatnio wpadł w moje ręce skrypt, opisujący sposób podejmowania decyzji przez pilotów cywilnych linii lotniczych. Szczegółowo objaśnia on poszczególne etapy i schemat, jaki stoi za zapewnieniem bezpieczeństwa w trakcie lotu.
Wydawałoby się, że wyzwania w przestworzach są o wiele bardziej skomplikowane niż podejmowanie decyzji „na ziemi”. No właśnie, wydawałoby się…
T-DODAR
Podejmowanie decyzji przez pilotów cywilnych linii lotniczych określane jest jako T-DODAR. To nic innego jak akronim słów:
T – Time (czas)
D – Diagnose (specyfikacja problemu)
O – Options (opcje rozwiązania problemu)
D – Decide (decyzja, którą z potencjalnym opcji wybieramy)
A – Act or Assign (wykonanie akcji i przydzielenie zadań)
R – Review (retrospektywny przegląd podjętej decyzji)
Metoda T-DODAR to nic innego jak schemat postępowania w zaistniałej sytuacji. Może ona być sytuacją nagłą (nazwiemy ją wtedy czarnym łabędziem) lub w pełni deterministyczną. W tym drugim przypadku, otrzymamy konkretną listę kroków do wykonania („najlepszą praktykę”).
Możemy to przyrównać do Cynefin Frameworku, o którym również pisaliśmy już na naszym blogu. Jeżeli zdarzy się coś, co zostało przewidziane lub co wydarzyło się wielokrotnie w przeszłości, to ważne aby za każdym razem postępować zgodnie z przyjętym schematem postępowania. Nieważne czy dotyczy to aż dekompresji w kabinie, czy zaledwie awarii ekspresu do kawy podczas bardzo długiego lotu.
Schemat nakazuje postępowanie wg przyjętych kroków, które zrealizować należy w dokładnie określonej kolejności. Zdecydowana większość możliwych do wystąpienia usterek w samolocie jest opisana w specjalnej księdze. Zadaniem pilotów jest więc diagnoza zaistniałej sytuacji i podjęcie działań (wyspecyfikowanie opcji, wybór tej, którą będziemy realizować, wykonanie i ocena). Wszystko dzieje się zgodnie z podręcznikiem.
Sam byłem zdziwiony, oglądając film pokazujący podejmowanie decyzji w przypadku awarii jednego z silników samolotu znajdującego się 10000 m nad ziemią. Zdumiewa pełne opanowanie, spokój i profesjonalizm pilotów. Może zabrzmi to nieprawdopodobnie, ale większość sytuacji awaryjnych w samolocie można by zakwalifikować do kategorii „zaledwie” oczywistych (pierwszej domeny Cynefin Framework).
Podejmowanie decyzji… codziennie
Mimo iż piloci mają zdecydowanie bardziej odpowiedzialną pracą niż tworzenie oprogramowania czy przygotowywanie szkoleń, metoda podejmowania decyzji stosowana przez pilotów jest… skuteczna. Co więcej, przyglądając się jej dokładnie, odnajdziemy wiele elementów wspólnych z decyzjami podejmowanymi przez nas codziennie.
Wydaje się, że nawet nie zdając sobie z tego sprawy prawie zawsze staramy się postępować zgodnie z metodą T-DODAR. „Prawie zawsze”, bo występują sytuacje nagłe, chaotyczne, które wymagają od nas podjęcia decyzji szybko i bez zastanowienia. Oznacza to, że ominiemy T-DOD, ale zawsze będzie czas na wykonanie akcji oraz retrospektywy, czyli przeglądu jej skutków.
Realizując projekty metodykami zwinnymi posługujemy się bardzo zbliżonym schematem postępowania. Elementem, który od razu zwrócił moją uwagę (i Waszą pewnie też) jest retrospekcja. Podejmowana decyzja jest oceniana i wyciągane są wnioski co do jej adekwatności. To samo dzieje się podczas Sprint Retrospective.
Skutki podejmowanych decyzji
Zagadnienie podejmowania decyzji to temat rzeka. Przedstawiony powyżej przykład jest jednym z wielu, który możemy zaadaptować do naszej codziennej pracy.
Dlaczego go wybrałem? Po pierwsze, dotyczy podejmowania decyzji w sytuacjach ekstremalnych, w samolocie znajdującym się 10 km nad ziemią. Po drugie, pokazuje, że trzymanie się pewnych ustalonych standardów pomaga nam w podjęciu wielu ważnych i przede wszystkim dobrych decyzji. Podręcznik użytkowania samolotu, powstał na podstawie tysięcy podjętych właśnie w ten sposób decyzji, które zostały ocenione jako prawidłowe.
Jaki z tego płynie wniosek dla nas samych? Wykorzystujmy dostępne metody podejmowania decyzji. Nie bójmy się tych decyzji podejmować, bo albo odniesiemy sukcesy, albo wyniesiemy cenną lekcję.
Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.
Zawsze będzie czas na przeanalizowanie skutków podjętej decyzji i ocenę, czy podjęte działanie przyniosło oczekiwany efekt. W naszym codziennym życiu nie pilotujemy przecież samolotu pasażerskiego 10000 m nad poziomem morza. Nie dokonujemy też operacji na otwartym sercu (poza chirurgami, którzy czytają naszego bloga).
Skutki nawet błędnej decyzji nie będą więc katastrofalne, a pozwolą nam przybliżyć się do naszego celu. A już na pewno sprawią, że będziemy bogatsi o nowe doświadczenia.