Jednym z powodów kryzysu zawodowego, nie tylko w życiu Scrum Mastera, może patologiczna kultura organizacji. Jeśli pracujesz w firmie, która przejawia tendencje opisane w tym tekście, to możesz mieć pewność, że Twoje poczucie „utknięcia w miejscu” bierze się właśnie stąd.
Niniejszy tekst po raz pierwszy został wysłany do subskrybentów naszej listy mailingowej w maju 2023 roku. Jeśli chcesz otrzymywać tego typu wiadomości, porady, techniki i narzędzia oraz zniżki na nasze szkolenia – zachęcamy do subskrypcji.
Czym jest patologiczna kultura przedsiębiorstw?
Są firmy, w których po prostu nic nie działa. Przez lata zmaga się z tymi samymi problemami bez żadnej nadziei na polepszenie. Praca w takiej organizacji potrafi wysysać duszę z człowieka i odebrać mu wolę do życia. Jeszcze gorzej jest być tam Scrum Masterem, bo wtedy to Ty odpowiadasz za wprowadzenie porządku – a to wydaje się być niemożliwe. Dodatkowo, Twej pracy towarzyszy nadmierna ilość konfliktów.
Brzmi znajomo? To właśnie patologiczna kultura organizacji – sytuacja, w której patologie wspierane są systemowo przez procesy, strukturę, wyznaczane cele lub nawet przez dobór ludzi. Kluczową cechą jest powszechność problemów. Patologiczna kultura przedsiębiorstw to nie jest problem z jednym managerem, to problem na każdym kroku i w każdym miejscu.
Poniżej znajdziecie opis kilku typowych patologii.
Kultura paranoidalna
W firmie o kulturze paranoidalnej nikt nikomu nie ufa. Szefostwo musi cały czas pilnować pracowników, zakładając że pozostawieni sami sobie nie będą pracować lub jeszcze gorzej – zaczną aktywnie szkodzić. Biurokracja jest nadmierna, każdy drobiazg wymaga składania prośby o uzyskanie dostępu, co też trwa. Oczywiście, doprowadza to również do marnowania środków i czasu. To takie „nie możemy pozwolić ludziom się samoorganizować i samozarządzać, bo wtedy nie będą nic robić!”
Kultura wymuszona
W przypadku kultury wymuszonej szefostwo nie tylko cały czas pilnuje pracowników, ale i aktywnie ich kontroluje. Nie można zrobić ani jednego kroku bez wyraźnego polecenia. Wszystkie relacje oraz interakcje są maksymalnie sformalizowane. Wszystkie rezultaty oglądane są przez lupę i sprawdzane. Co więcej, nic nie jest wystarczająco dobre. W takiej firmie ludzie boją się wszelkiego nieprzewidzianego, co sprawia, że ważne procesy i przedsięwzięcia zostają wstrzymane przez najmniejszy drobiazg lub niepewność.
Kultura dramatyczna
Kultura dramatyczna to przeciwieństwo poprzednej. Jeżeli kulturę wymuszoną cechuje perfekcjonizm i drobiazgowość, to w dramatycznej powszechne są spontaniczność oraz chaos. W takiej kulturze panuje przekonanie, że nie wolno w żaden sposób ograniczać kreatywności. Często taka firma jest prowadzona przez przywódcę o jaskrawej osobowości, który ciągle musi znajdować się w centrum uwagi, być podziwiany przez wszystkich. A więc najczęściej taka kultura jest spotykana w start-upach.
Kultura depresyjna
Patologiczna kultura depresyjna może być długoterminową konsekwencją każdej innej. Cechuje ją przewlekły i totalny pesymizm, przekonanie, że nic nie da się zmienić na lepsze. Co, swoją drogą, sprawia, że wszystkie problemy są traktowane jako nierozwiązywalne. Pracownicy pogrążają w rutynie, unikają podejmowania jakiegokolwiek ryzyka. Firma o kulturze depresyjnej jest najbardziej oczywistym przykładem stagnacji.
Kultura schizoidalna
Kulturze schizoidalnej towarzyszy samotność i wyobcowanie pracowników. Kontakty pomiędzy ludźmi sprowadzają się do niezbędnego minimum, a nawet schodzą poniżej niego. Nie ma miejsca na żadne emocje, więzi czy poświęcenie się. Każdy stara się wykonać minimalny konieczny nakład pracy i się wycofać.
Co robić w patologicznej organizacji?
Samo czytanie powyższych opisów może doprowadzić człowieka do depresji. Jeszcze gorzej nam się zrobi, jak pomyślimy, że w jednej firmie możemy dostrzegać cechy więcej niż jednej z wymienionych kultur. I jeżeli dostrzegasz któreś z nich w u swojego obecnego pracodawcy, to możesz być pewny/a, że właśnie stąd się wzięła Twoja stagnacja. A więc, co zrobić?
W większości przypadków takie firmy nigdy się nie naprawią. Jeśli Twoja organizacja ma kulturę patologiczną, możesz spróbować coś w niej ulepszyć w celu wypróbowania własnych sił. Bądź jednak z góry przygotowany/a na porażkę. Również, jeżeli z jakiegoś innego powodu zmiana pracy nie wchodzi w grę, warto podjąć te wyzwania, żeby nie poddać się rutynie. Może nawet coś się uda osiągnąć – przecież każda reguła ma swoje wyjątki.
Tym, którzy stwierdzą, że „w takim razie ograniczę się do zmian w zespołach” przypominam o trzech obszarach działalności Scrum Mastera. Nawet jeśli skupimy się na samym zespole, to nie rozwiążemy większości bolączek – patologiczna kultura organizacji nam na to nie pozwoli.
Jedna rzecz, na która warto zwrócić uwagę na koniec to brak Wartości Scruma w wymienionych powyżej organizacjach. Odwaga, otwartość, skupienie, szacunek i poświęcenie się. Ich brak pokazuje, jak istotne są te wartości dla tworzenia wydajnego środowiska. Natomiast, jeżeli spróbujemy zdefiniować „wartości waterfall”, możemy odkryć coś, co przypomina patologiczną kulturę organizacji…
Jeżeli interesują Cię tego typu tematy, to warto rozważyć nasz Weekend bez Konfliktów – omawiamy tam nie tylko patologiczne kultury organizacji, ale także konflikty w pracy i w życiu prywatnym. Pokazujemy jak je rozwiązywać właściwie i jak potrafimy sami robić sobie problemy. Polecamy!