.st0{fill:#FFFFFF;}

Wykorzystaj aspekt dokonany 

 13 lipca, 2021

Tomasz Dzierżek

Język ma ogromny wpływ na to, jak postrzegamy rzeczywistość. Może brzmi to jak banał, ale wielokrotnie miałem okazję doświadczyć tego, że to prawda. Jeśli niektóre rzeczy zawsze opisujemy negatywnie, nawet żartem, to z czasem zaczniemy je tak właśnie postrzegać. A co, jeśli zawsze będziemy mówić o tym, że coś robimy, a nigdy o tym, że to zrobimy?

 

Powrót do szkoły

Dzisiejszy tekst nie obędzie się bez krótkiego powrotu do szkoły na lekcję języka polskiego. To, co nas dziś interesuje to aspekt czasownika, który jak pamiętamy może być dokonany lub niedokonany. Oddajmy głos ekspertom.

„Aspekt – to kategoria, za pomocą której wskazujemy, że:
– czynność trwa w czasie i nie da się wskazać lub przewidzieć jej rezultatu (zakończenia),
– czynność została zakończona lub możemy przewidzieć jej rezultat.

Trzeba pamiętać, że aspekt zawsze wiążemy z kategorią czasu, ponieważ jakieś zdarzenia pojawiły się lub zakończyły w przeszłości, trwają w momencie, w którym o nich mówimy (czyli „teraz”), bądź pojawią się lub zakończą w przyszłości.” – ZPE MEN

Każdy z nas zna tę różnicę i bez problemu potrafimy używać obu aspektów w życiu codziennym. Czasami mówimy, że coś „będziemy robić”, a czasami, że „zrobimy”. Nie da się ukryć, że te drugie stwierdzenie jest bardziej optymistyczne. Zgodnie z definicją „wskazujemy lub przewidujemy rezultat” naszego działania oraz niejako zobowiązujemy się, że coś skończymy.

To co optymistyczne dla naszych rozmówców dla nas może być ciężarem i zobowiązaniem. W końcu jeśli mówimy, że to zrobimy, to wypadałoby danego słowa dotrzymać. Na nic ratowanie się sformułowaniami w stylu „postaram się to dzisiaj skończyć”. W uszach naszych rozmówców to zawsze będzie brzmiało jak „skończę to dzisiaj”.

 

Koniec z tym!

Wielokrotnie podkreślaliśmy wagę kończenia rzeczy w podejściu zwinnym. Nie ma tutaj miejsce na „wieczne nieukończenie„, a hasła w rodzaju „przestań zaczynać, zacznij kończyć” to nie tylko puste slogany, ale coś czym faktycznie powinniśmy się kierować wykonując nasze prace.

„Czasowniki dokonane – wskazują czynności (stany, zdarzenia) z przeszłości lub przyszłości, o których powiemy, że mają swój koniec (rezultat), lub przewidujemy, że będą miały koniec i rezultat.” – ZPE MEN

W podejściu zwinnym staramy się „wcześnie i ciągle dostarczać wartościowy [produkt]”. To znaczy, że chcemy coś skończyć, zrealizować i dostarczyć tak, aby nasz klient mógł czerpać z tego korzyści. W tym celu, na przykład, możemy określić sobie Definition of Done, które mówi nam kiedy faktycznie skończyliśmy. To znaczy, że naturalnym sposobem komunikacji powinny być dla nas informacje o tym, kiedy będziemy kończyć poszczególne wymagania czy zadania.

Z kolei w skali mikro, na przestrzeni naszego zespołu też powinno nas interesować to, co się dokona. Jeżeli pracujemy razem nad jednym produktem, to informacja o tym, że gdzieś ktoś w czymś grzebie jest istotna (nie chcemy wchodzić sobie w drogę), ale o wiele bardziej potrzebne jest wiedzieć, kiedy ktoś grzebać przestanie. A więc znów – aspekt dokonany.

Tymczasem ze zdziwieniem dostrzegamy, że nie jest to norma.

 

„Robiłem i będę robił”

Ile razy widzieliśmy, że planowane są tematy, których nijak nie ma szans skończyć, ale za to „będziemy nad nimi pracować w tym Sprincie”. Podobnie na Daily zdarza się słyszeć, że „wczoraj robiłem x, a dzisiaj dalej będę to robił”. Na pierwszy rzut oka wszystko jest ok – wydarzenia służą temu, czemu mają służyć. Tylko czy nie można zrobić tego lepiej?

„Czasowniki niedokonane –\ wskazują czynności (stany, zdarzenia) z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, które nie mają swego zakończenia lub rezultatu.” – ZPE MEN

Używanie czasowników w aspekcie niedokonanym niejako ratuje nas przed odpowiedzialnością i konsekwencjami. No przecież nie mówiliśmy, że zrobimy, tylko że „będziemy robić”. A to oznacza, że nic nikomu nie obiecaliśmy, ani niczego tak naprawdę się nie podjęliśmy. Tylko co taka informacja wnosi dla innych?

Żeby nie było, czasami wiadomość o tym, że „będę to robił, ale nie mam pojęcia kiedy skończę” jest jak najbardziej tym, co powinniśmy przekazać. Tylko mało kto ma odwagę przyznać się, że nie jest w stanie przewidzieć końca pracy, bo np. boryka się z problemami bądź nieznajomością tematu. O wiele prościej jest skryć się za tarczą pod tytułem „będę nad tym pracował”, a ewentualne informacje o problemach i braku przewidywalności zostawić w domyśle.

Powiedzmy więc „dość” Definition of Almost Done, a także przestańmy udawać zapracowanych i oszukiwać samych siebie. Zacznijmy komunikować się ze sobą w aspekcie dokonanym – na Daily, na Review i tak naprawdę wszędzie. A jeśli coś będziemy robić, ale nie wiemy kiedy zrobimy to zastanówmy się z czego to wynika i poszukajmy pomocy. Na pewno jest większa szansa, że ją uzyskamy, jeżeli wskażemy powodu, dla których używamy aspektu niedokonanego.

I faktycznie zacznijmy kończyć.

Tomasz Dzierżek


23+ lat doświadczenia w IT, 15+ lat doświadczenia w Scrum i agile, PSM III (i inne), konsultant zwinnych procesów i zespołów, Agile Coach, trener

Your email address will not be published. Required fields are marked

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

{"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}