.st0{fill:#FFFFFF;}

Gemba i Gemba Walk 

 11 sierpnia, 2020

Łukasz Bręk

Zapytacie czym jest Gemba i Gemba Walk? Z chęcią odpowiem! A przy okazji dopiszę Gemba do słowniczka w MS Word. Zdecydowanie się przyda w trakcie pisania tego tekstu…

 

Gemba

Zafascynowani zwinnym podejściem, Toyota Production System i lean-management sięgamy po kolejną zwinną praktykę, która pomoże nam w pracy. Przydatna będzie także w rozwiązywaniu problemów poza środowiskiem zawodowym.

Gemba lub genba to z japońskiego miejsce zdarzenia lub miejsce wykonywania rzeczywistej pracy. Co ważne, mają być to czynności dodające rzeczywistej wartości naszemu produktowi. Przekładając na język praktyczny, Gemba to najczęściej (do marca 2020 roku) nasz open space, a od marca dla większości z nas zacisze domowego biura, gdziekolwiek ono się nie znajduje. Takie mamy czasy.

Skoro wiemy już czym jest Gemba, definicja Gemba Walk nie będzie dla nikogo żadnym problemem. To nic innego jak wizytowanie miejsca pracy przez managerów. Nie po to, aby niczym właściciele „zasobów ludzkich” popędzać ich do wciąż wydajniejszej pracy, ale właśnie po to, aby skracać dystans między managerami, a ludźmi najważniejszymi dla każdej organizacji – pracownikami tzw. pierwszej linii frontu.

 

Gemba Walk dziś

W większości firm, a na pewno w zdecydowanej większości korporacji nie ma dziś Gemba Walk. Wydaje się, że przepaść pomiędzy managerami, a pracownikami zrobiła się na tyle duża, że nikt dziś nie zaprząta sobie głowy „chodzeniem” do ludzi i dopytywaniem o rzeczy dla nich istotne. A szkoda. Wydaje mi się, że takie spotkania mogłyby dać dużo do myślenia ludziom „z góry”. A to potencjalnie mogłoby przełożyć się na lepsze wyniki i zdrowszą współpracę.

Aby nie wytworzyć złudzenia, że mówimy o technice stosowanej dobre „dziesiąt” lat temu musicie wiedzieć, że Gemba Walk doczekał się swojego następcy. Otóż w latach 80-tych XX wieku w Stanach Zjednoczonych, a konkretniej w firmie HP, wymyślona została i stosowana była siostrzana metoda o nazwie Management By Walking Around (MBWA). Przypadek? Nie sądzę. Po prostu David Packard, widząc siłę tego podejścia postanowił wykorzystać ją w swojej firmie. Jak się pewnie domyślacie, z należytym efektem.

 

Po co nam Gemba?

No dobrze, wiemy już, że jest to stara jak świat, a nawet mająca już „siostrę” metoda. Po nam ona i czy na pewno każdy z nas potrzebuje Gemba?

Prawie każdy wykańczał kiedyś mieszkanie. Kupiliśmy je, zainwestowaliśmy pieniądze w materiały wykończeniowe, zatrudniliśmy ekipę, zaufaliśmy i… No właśnie, dokonywaliśmy Gemba Walk, a więc raz na jakiś czas (wcale nie tak znów sporadycznie) „kontrolowaliśmy” naszych wykonawców dbając o jak najlepsze i najszybsze zakończenie prac. Uważacie, że rezultaty byłyby takie same bez naszej ingerencji?

Mówi się, że Gemba Walk pomaga w zasadniczy sposób w podejmowaniu decyzji czy rozwiązywania konfliktów. Nie da się wykonać powyższych czynności nie mają świadomości i doświadczenia, z czym się mierzymy. Dziś powiedzielibyśmy empiryzm. Tak! Przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji chcemy upewnić się, że wiemy z czym się mierzymy i czego dotyczy sprawa. Nie ma znaczenia, czy jesteśmy CEO, managerem wyższego szczebla, Kierownikiem Projektu czy Scrum Masterem. Jeśli tego nie zrobimy, jeśli nie zainteresujemy się podstawą konfliktu czy podłożem biznesowym podejmowanej decyzji najprawdopodobniej się pomylimy. Kto lubi się mylić?

Wykorzystajcie Gemba Walk do innych celów. Chcecie zbliżyć Management pracownikom? Proszę bardzo. Potrzebujecie podnieść morale ludzi? Nie ma lepszej metody. Szukacie przyczyn słabej jakości naszego produktu? Na „hali” wszystko widać jak na dłoni. Musimy się po to jedynie schylić!

 

Gemba i Gemba Walk

Pisząc dzisiejszy post doszedłem do wniosku, że mieszkańcy niektórych krajów świata mogą mieć problem z Gemba Walk. Mając w pamięci „czasy słusznie minione” możemy dojść do wniosku, że niewłaściwie wykorzystywany Gemba Walk nie tylko nie da nam żadnych korzyści. Ba, co gorsza może nawet zaszkodzić.

Świeżo w pamięci mam cały czas jedną z anegdot, która opisując Gemba Walk spowodowała brak transparentności w zespołach pracujących w danej organizacji. Powstaje jedna wersja rzeczywistości prezentowana w trakcie Gemba Walk, a druga – na nasze własne potrzeby. Niby nic, ale transparentność to podstawa zwinnych metodyk. Bez niej podejmowanie jakiejkolwiek decyzji jest skrajnie ryzykowne.

Co mamy z Gemba i Gemba Walk w dzisiejszych czasach? W większości organizacji nie ma o nich mowy. Chyba, że zaprosimy prezesa lub kierownika liniowego na kawę do domu. W sumie, czemu nie? Kto pracuje stacjonarnie też nie musi się obawiać – obostrzenia sanitarne skutecznie zablokują nadejście managerów. Warto chyba jednak zacząć kultywować tę tradycję. Nie w formie kontroli, a okazji na dowiedzenie się czegoś nowego o naszej organizacji. Gdzie znajdziemy więcej informacji jak nie wśród ludzi, którzy ją tworzą?

Łukasz Bręk


15 lat doświadczenia w IT, 8 lat doświadczenia w metodykach zwinnych, PSM, PSPO, Scrum Master zespołów zwinnych, Product Owner, analityk biznesowy/systemowy, Agile Coach, trener Scrum.
Swój warsztat szlifował na projektach waterfallowych, dziś skupiony wokół zwinnego dostarczania Produktu.

Your email address will not be published. Required fields are marked

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

{"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}